Prywatna osoba w 1993 r. zleciła firmie demontaż starego i montaż nowego piecyka gazowego ciepłej wody użytkowej. Wielkie zdziwienie mnie ogarnęło gdy na ścianie zobaczyłem piec gazowy na gaz koksowy jeszcze przed wojenny.
Prosta zasada działania rurką u dołu przez wywiercone otwory wypływał gaz i ogrzewał t/z gruchę. Spaliny pozostawały w pomieszczeniu i wypływały wentylacją. 40cm x 50cm.